Od dłuższego czasu poszukuję skutecznych sposobów na zwiększanie ruchu organicznego w SEO – zarówno dla własnych projektów, jak i dla klientów. Jako osoba zajmująca się na co dzień optymalizacją stron i sklepów, wiem, jak istotne jest tworzenie treści w zgodzie z wytycznymi Google oraz z uwzględnieniem potrzeb czytelników. Kilka dni temu natrafiłem na materiał wideo autorstwa Matta Diggity, uznanego eksperta SEO i szefa agencji The Search Initiative. W filmie tym Matt przedstawił niezwykle interesujące rozwiązanie: tworzenie i optymalizowanie treści za pomocą Chat GPT w taki sposób, by z jednej strony wypełnić wszystkie wymogi Google, a z drugiej – dostarczyć użytkownikom wartościowy, angażujący kontent.
Zagadnienia, które poruszam w artykule:
Poniżej dzielę się moim kompleksowym podsumowaniem i refleksjami na temat tego, jak można wykorzystać narzędzia sztucznej inteligencji (szczególnie Chat GPT) do podnoszenia jakości treści, a co za tym idzie – do wzrostu organicznego ruchu na stronie. Całość oprę na wskazówkach Matta Diggity oraz na praktycznych przykładach z mojej własnej działalności.
Dlaczego w ogóle warto inwestować w wiedzę dotyczącą optymalizacji?
Z punktu widzenia SEO kluczowe jest tworzenie treści nie tylko atrakcyjnych dla czytelnika, ale i dostosowanych do zasad wyszukiwarki Google. Już od dłuższego czasu Google kładzie nacisk na tzw. „helpful content” (pomocne treści) oraz na koncepcję E-E-A-T (Experience, Expertise, Authoritativeness, Trustworthiness – w Polsce często spotykana wersja to skrót E-A-T z dodanym „Experience” jako nowym czynnikiem). Oznacza to, że:
- Treści powinny być użyteczne – rozwiązywać realne problemy i odpowiadać na rzeczywiste pytania internautów.
- Powinny prezentować wiedzę ekspercką – oparte na doświadczeniu lub danych z wiarygodnych źródeł.
- Muszą wzbudzać zaufanie – być rzetelne i poparte wiarygodnymi referencjami.
- Powinny wskazywać autorytet autora – wiarygodne bio, kontekst zawodowy i życiowy.
Jeśli na stronie znajduje się wiele niskiej jakości lub wręcz „niepomocnych” artykułów (tzw. unhelpful content), wtedy nawet najlepsze treści – mieszczące się na innych podstronach – mogą nie osiągać wysokich pozycji w Google. Ta reguła bywa brutalna: jeden „słaby element” obniża reputację całej domeny. W swoim filmie Matt Diggity podkreśla, jak ważne jest usunięcie lub gruntowna przeróbka takich artykułów, zwłaszcza w dużych serwisach z tysiącami stron. I tutaj wchodzi do gry Chat GPT.

Jak Chat GPT może pomóc w audycie i optymalizacji treści?
Z filmu wynikało jasno, że ręczny przegląd kilkuset czy nawet kilku tysięcy podstron jest niebywale czasochłonny. Dlatego Matt Diggity zaproponował stworzenie własnych „custom GPTs” – czyli spersonalizowanych agentów w Chat GPT – które przeprowadzają szybką analizę dowolnego tekstu (np. wpisu blogowego, strony produktowej czy strony usługowej).
Koncepcja niestandardowego promptu (Custom GPT Prompt)
Zamiast za każdym razem wklejać tradycyjne zapytania do Chat GPT i ręcznie wyłuskiwać potrzebne informacje, można skonfigurować tzw. „Custom GPT” (dostępne w wersji Chat GPT Premium). Dzięki temu powstaje gotowy agent, który – wyposażony w konkretne wytyczne – będzie automatycznie sprawdzał treści pod kątem określonych kryteriów. Matt Diggity w swoim wideo nazwał takie narzędzie np. „Helpful Content Audit Checker for Blog Post”.
Instrukcje, jakie można przekazać agentowi:
- Cel ogólny: „Sprawdź artykuł na blogu, aby zwiększyć jego ranking w Google, zatrzymać uwagę czytelnika i dopasować treść do wytycznych Google dotyczących helpful content”.
- Kryteria oceny:
- Relevancja (czyli czy tekst faktycznie odpowiada na zapytanie i słowa kluczowe).
- Jakość treści (czy treść jest merytoryczna, unikalna i bez „lania wody”).
- Zaangażowanie (czy tekst jest napisany w angażujący sposób, zawiera śródtytuły, multimedia, przykłady).
- SEO (czy zawiera odpowiednie słowa kluczowe, metadane, linkowanie wewnętrzne).
- Call to Action (czytelny następny krok dla czytelnika, np. zachęta do zakupu, subskrypcji, kontaktu).
- Sugestie ulepszeń:
- Proponowane zmiany w strukturze lub flow tekstu.
- Dodatkowe przykłady i ilustracje.
- Poprawa pod kątem słów kluczowych.
- Wzbogacenie o elementy multimedialne i interaktywne (np. quiz, infografika, wideo).
Różne GPT dla różnych rodzajów podstron
Według Diggity’ego – i to jest świetna praktyka – warto tworzyć osobne prompty dla różnych typów stron. Inny audyt i inna lista kryteriów przydadzą się w przypadku:
- Blog postów – tutaj kluczowa jest merytoryka, odpowiedź na pytanie użytkownika, styl pisania, wiarygodność.
- Stron głównych (homepages) – w tym wypadku chodzi o szybkie wyjaśnienie, czym się zajmujemy, kim jesteśmy i dlaczego można nam zaufać.
- Stron usług (services pages) – koncentrujemy się na korzyściach dla klienta, przejrzystej ofercie, zachęceniu do kontaktu.
- Stron produktowych (product pages) – tu liczy się atrakcyjna prezentacja produktu, jasne CTA, specyfikacja, opinie klientów.
Takie rozdzielenie pozwala „custom GPT-owi” od razu wiedzieć, na co kłaść największy nacisk w danym rodzaju treści.
Prompt engineering, czyli jak ulepszać polecenia
Jak podkreśla Matt Diggity, stworzenie pierwszej wersji promptu to dopiero początek. Aby naprawdę wycisnąć z Chat GPT maksimum, trzeba zoptymalizować komunikat kierowany do narzędzia. Ja sam zauważyłem, że wystarczy drobna modyfikacja, by Chat GPT zaczął generować dużo bardziej użyteczne wyniki.
Matt zaleca następującą ścieżkę:
- Stwórz ogólny prompt – np. „Przeanalizuj zawartość mojej strony według wytycznych Google i podpowiedz, co poprawić”.
- Poproś Chat GPT o ulepszenie promptu – w stylu: „Jakich dodatkowych informacji potrzebujesz, byś mógł bardziej precyzyjnie wykonać zadanie?”.
- Zawrzyj w promptach elementy z wytycznych E-E-A-T – pamiętaj o wiarygodności, ekspertyzie, oryginalności itp.
- Zażądaj konkretnego formatu odpowiedzi – np. raportu w formie tabeli lub arkusza do pobrania (CSV, Excel), który zawiera kategorie, oceny w skali 1-10 i rekomendacje wraz z przykładami.
W swoim filmie Diggity pokazał także, jak można skonfigurować Chat GPT w taki sposób, by generował nam gotowy plik z zakładkami dla każdej analizowanej podstrony. Ułatwia to potem szybką weryfikację i wdrażanie poprawek w treści.

Przykłady rekomendacji wygenerowanych przez Custom GPT
W mojej praktyce (a także według przykładów Matta) Chat GPT potrafi celnie wskazać konkretne braki w treściach. Oto kilka przykładów:
- Rozbudowa treści merytorycznej:
- Jeśli w artykule o suplementacji brakuje odniesień do badań naukowych, agent zaproponuje dodanie linku do wiarygodnej publikacji (np. PubMed).
- Gdy opisujemy pewną metodę ćwiczeń, Chat GPT zasugeruje wstawienie praktycznych wskazówek, zdjęć lub filmów wideo.
- Uwiarygodnienie artykułu:
- Narzędzie przypomni o przedstawieniu doświadczenia autora (np. „Specjalista ds. dietetyki z 10-letnią praktyką”).
- Wskaże potrzebę dodania tzw. disclaimera („Zanim zmienisz dietę, skonsultuj się z lekarzem”).
- Zaangażowanie użytkownika:
- Jeśli tekst jest zbyt „suchy”, Chat GPT może zaproponować formę quizu, listy punktowanej, infografiki czy sekcji FAQ.
- Często doradzi wstawienie pytań retorycznych, by pobudzić czytelnika do refleksji.
- Optymalizacja pod kątem SEO:
- Zasugeruje, by w nagłówkach H2 i H3 umieścić ważne słowa kluczowe oraz by użyć wewnętrznego linkowania do powiązanych artykułów.
- Przypomni o meta title i meta description, a także o alt tagach dla obrazów.
- Call to Action:
- Jeśli strona nie posiada jasnej zachęty do działania (zakup, rejestracja, kontakt), Chat GPT zaproponuje kilka wariantów CTA.
- Wskaże, które fragmenty tekstu są najlepsze do umieszczenia odnośników do produktu/usługi.
Efekty: „hokejowy” wzrost ruchu organicznego
Matt Diggity podzielił się w swoim wideo konkretnymi wynikami po wdrożeniu opisanej metody. Na przykładzie strony klienta ruch organiczny wzrósł w krótkim czasie nawet o 70-86%. Wykresy wyglądały jak typowy „hockey stick”, czyli najpierw powolny wzrost, a potem gwałtowny skok w górę. Liczba fraz kluczowych w Top 10 wyszukiwań Google wzrosła z kilku tysięcy do kilkunastu tysięcy.
W mojej własnej praktyce zauważyłem, że takie podejście świetnie się sprawdza szczególnie przy dużych serwisach, gdzie brakuje czasu na drobiazgowe sprawdzenie każdej podstrony. Zastosowanie zautomatyzowanego audytu za pomocą Chat GPT pozwala wychwycić cenne wskazówki i dość szybko „załatać luki” w słabszych treściach.

Co dalej? Kilka dodatkowych wskazówek
- Regularne aktualizacje
Google docenia strony, które systematycznie wzbogacają swoje treści. Nawet dobrze napisany artykuł sprzed pół roku można odświeżyć, dodając nowe sekcje czy aktualne dane. - Usuwaj lub przerabiaj treści niskiej jakości
Jeśli posiadasz setki starych postów, które nie generują ruchu i nie mają wartości merytorycznej, rozważ ich usunięcie albo gruntowną przeróbkę. Nie wierz w mit, że każda strona „jest cenna, bo to kolejny URL w Google”. Słaba treść może ciągnąć całą domenę w dół. - Testuj różne formaty treści
Wprowadź do swoich artykułów galerie zdjęć, podcasty, krótkie filmy wideo, ankiety. Chat GPT może pomóc w wymyśleniu pytań do quizu lub struktury infografiki. - Pamiętaj o autentycznym tonie wypowiedzi
Wszelkie narzędzia oparte na sztucznej inteligencji mogą produkować zbyt „ogólnikowy” styl. Dlatego po wygenerowaniu wskazówek lub fragmentów tekstu zawsze przeedytuj je tak, aby zachować swój unikalny „głos” i doświadczenie. - Konsultuj się z ekspertami
Jeśli posiadasz strony o tematyce medycznej, prawnej, finansowej – pamiętaj, że Chat GPT jest jedynie narzędziem wspomagającym. Zawsze weryfikuj treści u rzeczywistych ekspertów. Google ceni rzetelność i doświadczenie.
Matt Diggity: inspiracja do prób i działań
Film Matta Diggity okazał się dla mnie inspiracją do bardziej systematycznego wykorzystywania Chat GPT w procesie audytu i optymalizacji treści. Dzięki przemyślanemu prompt engineeringowi można stworzyć wyjątkowo skutecznego „wirtualnego asystenta”, który szybko pomoże nam zlokalizować braki w artykułach, stronach produktowych czy serwisach usługowych.
Zastosowanie takiej strategii daje nie tylko widoczny wzrost ruchu organicznego, lecz także poprawę zaangażowania użytkowników. Znacznie łatwiej przyciągnąć i zatrzymać uwagę odbiorcy, gdy oferujemy mu wartościowy, przydatny i wiarygodny tekst. Google z kolei będzie bardziej skłonne traktować taką stronę jako autorytet w danej dziedzinie, nagradzając ją wyższymi pozycjami w rankingu.
Z mojego doświadczenia wynika, że kluczem do sukcesu jest tu połączenie:
- automatów (w postaci Custom GPT pomagających wychwycić błędy i braki)
- wiedzy eksperckiej (dopieszczanie treści i weryfikacja rzetelności)
- systematycznej pracy (regularne aktualizacje, usuwanie balastu i ciągłe poprawki).
Dlatego zdecydowanie warto zainwestować czas w przygotowanie własnych agentów Chat GPT, dostosowanych do potrzeb naszej witryny. Matt Diggity wielokrotnie podkreśla, że w erze AI można zaoszczędzić mnóstwo czasu i pieniędzy, a jednocześnie zachować lub nawet poprawić jakość merytoryczną.
Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości, jak zaczynać, to radzę zacząć skromnie: stworzyć jeden prompt, przetestować go na kilku podstronach, zebrać wnioski i stopniowo rozwijać narzędzie. Przy większych projektach (np. portale contentowe z tysiącami podstron) takie rozwiązanie może być prawdziwą rewolucją.
–