Wyobraź sobie sytuację: szukasz kogoś, kto wreszcie ogarnie Twoją stronę internetową, bo chcesz, żeby Google polubiło Cię choć w połowie tak mocno, jak Twoja babcia lubi wpychać w Ciebie kolejne talerze pierogów. Wpisujesz w wyszukiwarkę „specjalista SEO” albo „freelancer SEO” i bum! Wyskakują setki ofert, wśród których nie ma ani jednej z wyraźną ceną. Pytasz więc pierwszego z brzegu eksperta: ile to kosztuje? A on zaczyna mówić o jakichś godzinach, audytach, backlinkach i „pracach ciągłych”. Chcesz wiedzieć, na jaką kwotę przygotować swoją skarbonkę, a słyszysz jedynie coś w rodzaju: „To zależy…”. Brzmi znajomo? Jeśli tak, to rozsiądź się wygodnie i zanurz w tym poradniku, który podpowie Ci, jak nie przepłacić i nie wylądować z ogłoszeniem na rynku organów.
Spis treści
Cennik SEO. Dlaczego w ogóle to takie skomplikowane?
Czy nie byłoby prościej, gdyby każdy specjalista SEO miał cennik z jasnym cennikiem jak pizzeria – margherita za 30 zł, a z dodatkowymi składnikami 40 zł? Niestety, SEO jest trochę bardziej złożone niż przyrządzenie pizzy (choć i tu można się spierać, bo dobra pizza to też sztuka). Z jednej strony mamy cały zestaw usług: audyt techniczny strony, optymalizację treści, link building, analizę konkurencji, monitoring pozycji. Z drugiej strony każda witryna ma inne problemy, tak jak ludzie mają różne alergie: jedni nie mogą glutenu, a inni truskawek.
Gdy freelancer SEO staje przed wyzwaniem wyceny, musi uwzględnić wiele czynników. Jak długo działa Twoja strona? Jak rozległy jest Twój content? Czy masz wystarczająco dużo zaplecza linkowego? Czy w ogóle wiesz, co to jest linkowanie wewnętrzne i dlaczego Twoja strona ładuje się tak wolno, że można w tym czasie zjeść spokojnie obiad? Każda z tych kwestii przekłada się na dodatkowy nakład pracy, a więc i na dodatkowe koszty. Dochodzi do tego kaprys Google, czyli kolejne aktualizacje algorytmu, które potrafią zmieniać reguły gry niczym tornado zmieniające krajobraz małego miasteczka na amerykańskiej prerii.

Od czego zależy cena SEO?
Poziom Twojej strony
Czy Twoja witryna to nowiutki blog z kilkoma wpisami, czy rozbudowany sklep internetowy z tysiącem produktów i kilkoma wersjami językowymi? Im większy i bardziej skomplikowany projekt, tym więcej pracy trzeba włożyć w dostosowanie go do standardów wyszukiwarek. To trochę jak remont łazienki: zmiana płytek w małym aneksie to zupełnie inna bajka niż przeróbka starego, zabytkowego dworku w jednorodzinny pałac z basenem.
Konkurencja w branży
Jeśli działasz w niszy, w której wystarczy jeden dobrze napisany artykuł i kilka linków z forów internetowych, to masz szczęście. Jeżeli jednak próbujesz przebić się przez gąszcz firm o zbliżonej ofercie i milionach wydanych na reklamy, to Twój specjalista SEO musi wykazać się sprytem godnym Jamesa Bonda. A to oznacza więcej czasu, więcej analiz i więcej narzędzi (zwykle płatnych), co wpływa na ostateczną stawkę.
Zakres prac
Samo SEO to tylko hasło-parasol, pod którym czają się poszczególne zadania. Optymalizacja techniczna, czyli porządkowanie meta tagów, poprawianie struktury linków wewnętrznych czy przyspieszanie strony. Content marketing, a więc tworzenie treści, które nie brzmią, jakby były pisane przez translator sprzed dekady. Link building, czyli zdobywanie wartościowych odnośników z innych serwisów (i nie mam tu na myśli giełdy linków, gdzie można kupić tysiąc nic niewartych backlinków za kilkaset złotych). Każdy z tych elementów wymaga innych umiejętności i narzędzi, więc zastanów się, czy potrzebujesz kompleksowej obsługi, czy wystarczy Ci tylko audyt i wskazówki do samodzielnej optymalizacji.

Nie płać za obietnice bez pokrycia
Zdarza się, że niektórzy freelancerzy SEO oferują Ci cudowne efekty w krótkim czasie. Obiecują pierwsze miejsce w Google w ciągu jednego miesiąca, a czasem nawet szybciej. Brzmi jak sen, ale możesz się obudzić w koszmarze, gdy okaże się, że większość ruchu na Twojej stronie pochodzi z egzotycznych botów, a Google w końcu zafunduje Ci karę za łamanie wytycznych. Krótko mówiąc, obietnice natychmiastowych sukcesów powinny zapalić u Ciebie czerwoną lampkę. Lepiej zapłacić za rzetelną pracę i długofalowy efekt niż za sztuczne pompowanie wyników, które sprawi, że Twoja strona spadnie w przepaść po pierwszej aktualizacji algorytmu.
Umowa kontra brak umowy
Większość freelancerów SEO woli mieć wszystko jasno spisane. Dlaczego? Bo przy SEO nie da się podać dokładnej recepty na sukces. Jeśli ktoś spędza miesiące na naprawianiu Twojej strony, a potem Google obróci swoje algorytmy o 180 stopni, to trudno winić za to freelancera. Umowa zabezpiecza obie strony i pozwala ustalić, jakie cele są realne w określonym czasie. Przy okazji daje Ci też pewność, że jeśli coś pójdzie nie tak, będziesz mógł zerwać współpracę bez dramatu rodem z brazylijskiej telenoweli. Są też eksperci SEO, którzy nie preferują umów – ja wychodzę z założenia, że Klient w każdej chwili powinien mieć możliwość rezygnacji z usług czy zmiany warunków, na jakich odbywa się współpraca. Wybierając mnie, masz pewność najwyższej elastyczności naszej współpracy.
Jak znaleźć złoty środek, czyli nieco o ROI
Najważniejszą kwestią przy wycenie usług SEO jest zwrot z inwestycji. Jeśli inwestujesz tysiąc złotych miesięcznie i po pół roku zarabiasz dzięki temu kilka tysięcy ekstra – interes się spina. Jeśli natomiast rzucasz kolejne worki pieniędzy do studni bez dna i nie widzisz żadnej poprawy ani w ruchu, ani w sprzedaży, coś tu jest nie tak. Dobra wycena powinna uwzględniać Twoje możliwości finansowe i potencjalne efekty, które da się oszacować na podstawie analizy branży oraz historii strony.
Cena vs wartość, czyli czy SEO to inwestycja czy koszt?
Spójrz na SEO jak na karnet na siłownię. Jeśli zapłacisz i nigdy nie pójdziesz ćwiczyć, to będą to wyrzucone pieniądze. Jeśli jednak zaczniesz regularnie trenować, poprawisz sylwetkę i zdrowie, to koszt karnetu stanie się dla Ciebie wręcz okazją w kontekście długofalowych korzyści. Podobnie jest z optymalizacją pod wyszukiwarki: jeśli robisz ją porządnie, to po pewnym czasie pozycje Twojej strony wzrosną i przełoży się to na większy ruch i sprzedaż. Jeśli więc masz wątpliwości, czy w ogóle warto płacić za SEO, pomyśl o tym, ile potencjalnych klientów stracisz, kiedy Twoja konkurencja będzie oczko wyżej w rankingu.

Cennik SEO – ryzyko niskiej stawki
Bywa i tak, że trafiasz na wyjątkowo niską ofertę, która na pierwszy rzut oka wygląda jak okazja z bazaru: całościowe SEO za 500 złotych miesięcznie. Może się zdarzyć, że ktoś bardzo początkujący próbuje zdobyć pierwszych klientów w taki sposób, ale częściej jest to niestety pułapka. Coś jak kupowanie butów za 40 zł, które wyglądają w miarę znośnie, ale rozklejają się w drodze z przystanku do domu. Zbyt niska cena może oznaczać powierzchowne działania, automatyczne generowanie linków niskiej jakości, brak regularnych raportów i po prostu brak czasu na rzetelną pracę. Finalnie może się okazać, że doprowadzenie Twojej strony do porządku będzie wymagało gruntownej naprawy szkód i większych wydatków, niż gdybyś od razu zainwestował w sensowną ofertę.
Ryzyko zbyt wysokiej ceny
Odwrotną stroną medalu jest przesadzona cena, która wydaje się przekraczać granice zdrowego rozsądku. Czasem ktoś podaje kosmiczną stawkę, bo uznaje się za guru SEO, który pracuje tylko z prestiżowymi klientami. Warto zadać sobie pytanie, czy na pewno potrzebujesz gwiazdy branży, jeżeli Twój projekt nie generuje wielomilionowych przychodów? Może wystarczy doświadczony, ale wciąż przystępny cenowo freelancer SEO, który nie dolicza do rachunku swojego luksusowego lifestyle’u i subskrypcji na sto narzędzi, z których i tak używa tylko dziesięciu.
Metody rozliczeń i ich wpływ na wycenę
Część freelancerów działa w oparciu o stawkę godzinową, co bywa przejrzyste, gdy chcesz dokładnie wiedzieć, ile czasu poświęcają na Twoje zlecenie. Inni wolą stawkę miesięczną (ryczałt), która obejmuje stałą liczbę godzin prac w miesiącu oraz raportowanie. Bywają również modele oparte o efekty, choć tutaj trzeba zachować ostrożność, bo nikt nie ma pełnej kontroli nad Google. Decydując się na któryś z modeli, pamiętaj, że najważniejsza jest jasna komunikacja – wiesz, za co płacisz, wiesz, co freelancer zrobi w ramach ustalonej kwoty.
Gdzie szukać specjalisty SEO i jak negocjować cenę?
W dobie Internetu znalezienie freelancera SEO nie jest wyczynem – wujek Google sporo podpowie. Wystarczy przejrzeć grupy branżowe, portale ogłoszeniowe, LinkedIn czy nawet zapytać znajomych. W kwestii negocjacji najlepiej od razu przedstawić swój budżet i oczekiwania. Zwykle można dopasować zakres prac tak, aby koszty były rozsądne, a efekty wciąż odczuwalne. Jeśli freelancer SEO jest uczciwy i profesjonalny, potrafi doradzić, na czym możesz oszczędzić, a w co jednak warto zainwestować. Może okazać się, że zamiast drogiej kampanii contentowej na sto artykułów, wystarczy Ci trzydzieści świetnie opracowanych tekstów.
Podsumowanie, czyli czy da się zrobić SEO bez bankructwa
Odpowiedź brzmi: tak, da się, ale wymaga to rozwagi i trzeźwego spojrzenia na sytuację. Jeśli masz ograniczone środki, skup się na podstawach: porządnym audycie, optymalizacji technicznej, dopracowaniu treści i stopniowym pozyskiwaniu linków. Jeżeli ktoś oferuje Ci nierealne obietnice, najprawdopodobniej nie mówi prawdy albo stosuje techniki, które w dłuższej perspektywie przyniosą więcej szkody niż pożytku.
Zaufaj specjalistom, którzy potrafią przyznać, że SEO nie jest magicznym zaklęciem, a raczej zestawem działań wymagających cierpliwości i systematyczności. Dobre efekty w Google nie pojawiają się po piętnastu minutach. Kiedy jednak wreszcie nadejdą, potrafią przynieść realną wartość Twojemu biznesowi, zwłaszcza jeśli umiejętnie przeliczasz koszty na potencjalny zysk. W końcu nie chodzi o to, żebyś musiał wystawiać nerkę na aukcję internetową, tylko żebyś cieszył się wzrostem widoczności, konwersji i zadowoleniem klientów.
Zadbaj o to, żeby każda wydana złotówka miała uzasadnienie, a proces wyglądał transparentnie. Dopytuj o raporty, zadawaj pytania, proś o wyjaśnienia. Dobry freelancer SEO nie ma nic do ukrycia i będzie Cię prowadzić krok po kroku przez SEO-labirynt. Twój sukces to również jego wizytówka. Właśnie dlatego, jeżeli znajdziesz kogoś z pasją, doświadczeniem i zdrowym podejściem do wyceny, możesz spać spokojnie, czekając na rosnącą liczbę odwiedzających Twoją stronę.
Miej też świadomość, że nawet najbardziej wyrafinowana strategia SEO może nie przynieść natychmiastowego zwrotu. Jeśli jednak specjalista robi swoje rzetelnie, a Ty dajesz mu zielone światło do działania i odrobinę czasu, efekty Cię zaskoczą. I to na tyle mocno, że zamiast tonąć w kosztach, zaczniesz myśleć o kupnie nowego ekspresu do kawy – bo pracy przy obsłudze klientów będzie coraz więcej. A wtedy dojdziesz do wniosku, że dobrze wyceniona usługa SEO to wcale nie egzystencjalny ból, lecz porządna inwestycja z widocznym zwrotem.
Jeśli jesteś zainteresowany indywidualną wyceną moich działań – zapraszam do kontaktu. Wspólnie ustalimy budżet, który jest rozsądny i przynosi widoczne korzyści dla Twojej witryny. Średni koszt mojej usługi to 150 zł brutto/1 godzina/1 miesiąc. Łatwo zatem policzyć, że 10 godzin pracy nad Twoją stroną w miesiącu kosztować będzie ok. 1500 złotych brutto (czasem 1200, a czasem 1800 – w zależności od poziomu skomplikowania projektu).